Przejdź do głównej zawartości

Jedyny obraz Jezusa Miłosiernego wg wizji św. Faustyny


Kiedyś myślałam, że są dwa obrazy Jezusa Miłosiernego powstałe wg wizji św. Faustyny, lecz zagłębianie się w sztukę sakralną doprowadziło mnie do informacji, że jest tylko jeden. Ten, który prezentuję na zdjęciu

Zdjęcie obrazu pochodzi ze strony www.merciful-jesus.com, gdzie jest udostępniony do pobierania w celach ewangelizacyjnych.
Zdjęcie zostało wykonane z oryginału dzięki inicjatywie Fundacji Apostołów Jezusa Miłosiernego działającej przy kościele oo Jezuitów w Łodzi. Od 2005 r. obraz znajduje się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wilnie.

Pod obrazem znajduje się napis Jezu, ufam Tobie. Napis ten jest integralną częścią obrazu.

Obraz ten został namalowany w 1934 r. przez Marcina Eugeniusza Kazimirowskiego, na zlecenie błogosławionego ks. Sopoćki, według dokładnych wskazówek św. Faustyny. Wzór, wygląd tego obrazu ukazał sam Jezus.
22 lutego 1931 roku s. Faustyna zanotowała w swoim Dzienniczku: "Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: "Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały." (Dz. 47-48)

Z kroniki sióstr wizytek w Wilnie:
"W czasie kiedy S. Faustyna przebywała w Wilnie, Pan Jezus zażądał namalowania tego obrazu. Ks. dr Sopoćko mieszkał wówczas na naszej kapelani. Również na kapelanii mieszkał artysta malarz p. Kazimirowski. S. Faustyna przynaglała Ks. Sopoćkę, że Pan Jezus wymaga namalowania takiego obrazu. „To niech Siostra maluje”, powiedział Ks. Sopoćko. Zabrała się, dużo płótna namarnowała, ale nic z tego nie wyszło, rady nie dała. Przynaglany Ks. Sopoćko poszedł do p. Kazimirowskiego zapytując czy podjąłby się namalowania takiego obrazu, bo jedna zakonnica tego pragnie. Artysta zgodził się.

Ks. Sopoćko przyszedł do nas prosząc o pożyczenie alby. Pożyczono, ale z takim… Po co to jemu potrzebne?... A było potrzebne. Ks. Sopoćko ubrał się w albę, ułożył ją na sobie tak, jak S. Faustyna określiła i pozował p. Kazimirowskiemu ile razy tego była potrzeba.

Gdy obraz był gotowy, Ks. Sopoćko przyszedł z S. Faustyną do p. Kazimirowskiego. Siostra wpatrzona w punkt poza obrazem prosiła:

— Proszę Pana, jeszcze tu trochę tak, a tu tak…

Z zachowania się S. Faustyny Ks. Sopoćko orientował się, że w tej chwili ma wizję. I rzeczywiście Pan Jezus tam był i mówił: „Teraz patrz i poprawiaj”. Obecną przy tej scenie była żona naszego ogrodnika, która p. Kazimirowskiemu sprzątała pokoje. Widząc jak S. Faustyna prosiła o poprawienie obrazu powiedziała sobie

— Ot wariatka. Obraz gotowy, a ona jeszcze tu, jeszcze tu… — przedrzeźniała ją. Jakże ta kobieta później tego żałowała, gdy po latach dowiedziała się o co wtedy chodziło." (cytat pochodzi ze strony diecezji warszawsko-praskiej, dokładnie stąd)

W celu wprowadzania korekt s. Faustyna przychodziła do pracowni malarza przynajmniej raz w tygodniu przez pół roku. Kazimirowski natomiast zrezygnował ze swojego artystycznego "ego" i starał się jak najdokładniej podążać za wskazówkami s. Faustyny. 
Pomimo tego na dwa miesiące przed ukończeniem obrazu s. Faustyna zapisała w dzienniczku: "W pewnej chwili, kiedy byłam u tego malarza, który maluje ten obraz, i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus - zasmuciłam się tym bardzo, jednak ukryłam to w sercu głęboko. Kiedyśmy wyszły od tego malarza, matka przełożona została w mieście dla załatwienia różnych spraw, ja sama powróciłam do domu. Zaraz udałam się do kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam do Pana: Kto Cię wymaluje takim pięknym, jakim jesteś? - Wtem usłyszałam takie słowa: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej" (Dz. 313).

Po tym św. Faustyna miała wielokrotnie widzenia Pana Jezusa w takiej postaci, jak widnieje na obrazie, np.:
"Kiedy byłam w Ostrej Bramie w czasie tych uroczystości, podczas których obraz ten został wystawiony, byłam na kazaniu, które mówił mój spowiednik; kazanie to było o miłosierdziu Bożym, było pierwsze, czego żądał tak dawno Pan Jezus. Kiedy zaczął mówić o tym wielkim miłosierdziu Pańskim, obraz ten przybrał żywą postać i promienie te przenikały do serc ludzi zgromadzonych (...). Radość wielka zalała duszę moją, widząc łaskę Boga" (Dz. 417).
W Niedzielę Przewodnią 1935 r.:
"Kiedy kończyło się nabożeństwo i kapłan wziął Przenajświętszy Sakrament, aby udzielić błogosławieństwa, ujrzałam Pana Jezusa w takiej postaci, jako jest na tym obrazie. Udzielił Pan błogosławieństwa, a promienie te rozeszły się na cały świat. Ujrzałam jasność niedostępną na kształt mieszkania kryształowego, utkanego z fal jasności nieprzystępnej żadnemu stworzeniu ani duchowi. Do tej jasności były trzy drzwi - i w tej chwili wszedł Jezus w takiej postaci, jako jest na tym obrazie, do tej jasności - w drzwi drugie, do wnętrza jedności" (Dz. 420).
Kiedy indziej, w 1937 r.: "I nagle ujrzałam Pana Jezusa żywego na ołtarzu naszym w postaci, jako jest namalowany na obrazie tym."

Po kilku latach od namalowania obrazu s. Faustyna zanotowała słowa Jezusa: "Powiedz spowiednikowi, aby obraz ten był w kościele wystawiony. (...) Przez obraz ten udzielać będę wiele łask dla dusz, a przeto niech ma przystęp wszelka dusza do niego." (Dz. 570)
Podczas rekolekcji w październiku 1936 r. Pan Jezus powiedział też, że żąda czci dla swojego miłosierdzia m. in. "przez cześć tego obrazu, który jest namalowany". (Dz. 742)

Podsumowując

  1. Za życia św. Faustyny powstał tylko jeden obraz "Jezu, ufam Tobie".
  2. Jest on integralną częścią kultu Bożego Miłosierdzia, równie ważną jak słowa modlitwy.
  3. Pan Jezus obiecał wiele łask za pośrednictwem tego obrazu np. : "Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. "
  4. Obraz ten został namalowany na polecenie Pana Jezusa, ściśle wg wizji św. Faustyny. Namalował go E. Kazimirowski, stale konsultując się ze świętą, słuchając jej wskazówek, a nawet dla zwiększenia dokładności błog. ks. Sopoćko jako model pozował w udrapowanej przez św. Faustynę albie.
  5. Obraz został "zatwierdzony" przez Pana Jezusa: "Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej".
  6. Po tym zdarzeniu Pan Jezus wielokrotnie ukazywał się s. Faustynie w postaci takiej, jak został namalowany, np. "Kiedy został wystawiony ten obraz, ujrzałam żywy ruch ręki Jezusa, który zakreślił duży znak krzyża. W ten sam dzień (...) ujrzałam, jak ten obraz szedł ponad miastem, a miasto to było założone siatką i sieciami. Kiedy Pan Jezus przeszedł, przeciął wszystkie sieci..." (Dz. 416).

Obraz Adolfa Hyły

Popularny obraz Jezusa Miłosiernego autorstwa Hyły powstał 1944 r. już po śmierci s. Faustyny, ponieważ oryginalny obraz w ciężkich czasach został ukryty i zniknął z widoku. Pan Hyła dysponował kopią wizerunku pochodzącego z wizji św. Faustyny oraz miał opis z dzienniczka, jednak namalował obraz wg własnego pomysłu. Ks. Sopoćko protestował, pan Hyła go nie słuchał. Na pewno namalowanie tego drugiego obrazu pomogło odwrócić uwagę komunistów od właściwego wizerunku, pomagając mu przetrwać w ukryciu. Więc może to jest rzeczywisty powód powstania II wizerunku, nawet jeśli sam malarz nie zdawał sobie z tego sprawy, bo jak mówią teolodzy - niezbadane są drogi Opatrzności".

Krótkie porównanie obu obrazów w następnym wpisie.


Obraz Jezusa Miłosiernego autorstwa A. Hyły.
Znajduje się on w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
Zdjęcie obrazu pochodzi ze strony www.faustyna.eu

Bibliografia:
1. Św. s. M. Faustyna Kowalska "Dzienniczek"
2. Bł. ks. Michał Sopoćko "Dziennik"
3. Strona Diecezji Warszawsko-Praskiej https://diecezja.waw.pl/3363#_ftnref1
4. Zbigniew Treppa "Tajemnica widzialności Boga"

Polecane linki:

Komentarze

  1. Zdecydowanie bardziej podoba mi sie obraz Adolfa Hyly , oczy i twarz Jezusa na tym obrazie sa niezwykle , jak zywe .

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęść Boże proszę o kilka słów na adres email,interesuję się orędziem miłosierdzia

    OdpowiedzUsuń
  3. To co się komu podoba to sprawa gustu.
    Czy nie czasem obraz Hyły nie nawiązuje do postaci Jezusa Zmartwychwsałego?
    W obrazie Kazimierowskiego najważniejsze jest to, że obraz tez został zaakceptowany przez samego Pana Jezusa.
    A sam Pan Jezus, największe miłosierdzie dla ludzi okazał umierając na krzyżu,

    OdpowiedzUsuń
  4. Doszło do samowolki, ponieważ S Faustyna nie żyła a Ks Sopoćko do 1947 przebywał na Litwie czyli jakby w innej strefie militarnej. Obraz wileński zaś znalazł się po wojnie w granicach Białorusi i wisiał w niestrzeżonym kościele do 1986 r czyli chwili gdy Ksiądz Grasewicz z trzema kobietami i kierowca go nie ukradli podmieniając na kopię. Następnie przewieziony został do Wilna i dyskretnie schowany w Kościele najpierw za szafą w zakrystii.

    OdpowiedzUsuń
  5. A jest powiedziane, żeby nie oddawać czci obrazom ani posągom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę poczytać w jaki sposób kościół katolicki do tego podchodzi, nic trudnego wyszukać :) poniżej znajduje się pierwszy lepszy link, ważne by znajdować oficjalne podejście kościoła.

      http://archidiecezja.lodz.pl/pwp/?p=1485

      Usuń
  6. 41 year-old Office Assistant IV Brandtr Prawle, hailing from Schomberg enjoys watching movies like Outsiders (Ceddo) and tabletop games. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a 3500 Club Coupe. anonimowy

    OdpowiedzUsuń
  7. Obraz Hyły to malowidło pod impulsem złego ducha . Zaprzeczenie Pana Jezusa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. To nie jest szczery obraz

      Usuń
    2. Obraz Hyły najbardziej przemawia do uczuć katolika. Unknown i Anonimowy to chyba ta sama osoba powtarzająca oszczerstwa pod adresem Hyły i raczej nie katolik.

      Usuń
  8. Obraz pana Hyły jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się bardzo, że piszesz prawd o obrazach Jezusa Miłosiernego. Ja przez całe lata będąc częstym gościem w sanktuarium w Łagiewnikach, słuchając narracji tamtejszych sióstr, byłam święcie przekonana, że obraz Jezusa Miłosiernego wiszący w krakowskim sanktuarium namalowany jest na podstawie widzenia św. s. Faustyny. Jakież było moje zdziwienie gdy odkryłam, że siostry umiejętnie manipulowały słowem tak aby wprowadzić słuchającego w błąd. Niestety tę nieprawdziwą narrację utrzymują po dziś. Nie rozumiem dlaczego tak przekłamują rzeczywistość. Tak jakby nie miały szacunku ani dla Świętej siostry Faustyny ani dla Bł.ks.Sopoćki. To co ostatnio słyszałam na temat obydwu obrazów, nieistotnych zdaniem sióstr różnic i autorstwa obydwu obrazów to prawdziwa kpina z nas. I obraza dla Świętych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Będąc w Łagiewnikach pytałam się siostry o obraz Jezusa Miłosiernego, który jest w Wilnie. Odpowiedziała, że przecież jest JEDEN Pan Jezus, więc dlaczego o to pytam. Nietuzinkowa odpowiedź - pomyślałam.
    Nadal jestem "przywiązana" do obrazu wg. widzenia świętej siostry Faustyny, i tak pozostanie. Tylko ona jest, była i będzie Apostołką Bożego Miłosierdzia. A te słowa: W pewnej chwili powiedział mi Jezus: Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża (Dz. 326) Dla mnie mają wielkie znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego ludziom jest ciezko zrozumiec o dokladym Swietym Wizerunku Milosiernego Pana Jezusa, dlaczego nie moga przyjac to co jest prawdziwe Swiete z ktorego plyna Swiete Boze Laski❤🙏🕊✝️❤

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Czym się różni obraz wg objawień św. Faustyny od obrazu z Łagiewnik?

Obraz Kazimirowskiego pochodzi ze strony www.merciful-jesus.com. O braz Hyły pochodzi ze strony www.faustyna.eu. Oryginał obrazu Kazimirowskiego znajduje się w Wilnie, natomiast oryginał obrazu Hyły znajduje się w Łagiewnikach. Obraz Kazimirowskiego, a obraz Hyły: Postawa Pana Jezusa. Błog. ks. Sopoćko, który uczestniczył w malowaniu obrazu wg wizji św. Faustyny, napisał w swoim dzienniku o obrazie Hyły: "cała postać jest wychylona jak do tańca, gdy musi być w postawie idącej". (M. Sopoćko, dz., s. 123) Spojrzenie Pana Jezusa. Na obrazie Hyły wzrok Zbawiciela jest skierowany na widza, a powinien być skierowany w dół, tak, jak na obrazie Kazimirowskiego. Zgodnie z tym, co św. Faustyna zanotowała w Dzienniczku: "W pewnej chwili powiedział mi Jezus: Spojrzenie moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża. " (Dz. 326) Błogosławiąca dłoń. Ma być na wysokości ramienia. Na obrazie Hyły jest zbyt wysoko. Na obrazie Hyły widać fragment posadzki.

Opis jak zagruntować deskę pod ikonę

Podobrazie ikonowe. Ikony tradycyjnie pisze się na desce. Deskę można kupić w sklepie z wyposażeniem dla plastyków lub użyć dowolnego starego blatu lub półki, przyciętych do pożądanego wymiaru. Stare drewno ma taką zaletę że jest pięknie wysezonowane.

Tempera do pisania ikon oraz złocenie.

  Ikony najczęściej piszę temperą żółtkową (jajową), tak jak nasi przodkowie. Farbę tą robię sama z mineralnych, naturalnych, sypkich barwników, które mieszam z żółtkowym spoiwem. Barwniki kupuję w sklepach dla plastyków. Zanim po nie sięgnę, robię spoiwo z żółtek jaj i białego, wytrawnego wina.

5 schematów kompozycyjnych obrazu

Fotografując, malując, wykonując ręcznie kartki, rysując, ozdabiając coś obrazkiem itp. zawsze opieramy się na jakimś schemacie kompozycyjnym. Czasem jest nim wprawdzie kompletny chaos, który obrazem przekazuje informację: "nie mam pomysłu" lub "mam zły dzień, wróć obejrzeć moją twórczość kiedy indziej", lecz tym schematem nie będę się tutaj zajmować. Skupię się na opcjach bardziej zachęcających.

Ikona św. Franciszka z Asyżu.

Św. Franciszek to jeden z bliskich mi świętych, więc bardzo się ucieszyłam, gdy pojawił się e-mail z pytaniem o ikonę. W tej chwili jest już ukończona i odjechała do klienta. Oto ona Powstała wg sugestii zamawiającego, do których dodałam co nieco od siebie. Wzorowałam się na fresku z Sacro Speco w Subiaco, ikonie z XIII w oraz opisie wyglądu świętego pióra Tomasza z Celano. Fresk w Sacro Speco powstał najprawdopodobniej jeszcze za życia świętego, ponieważ Franciszek nie ma na nim aureoli oraz stygmatów, które otrzymał dwa lata przed śmiercią. Założyłam więc, że spośród wszystkich wizerunków, właśnie to przedstawienie wykazuje największe podobieństwo do jego osoby. Sympatyczna twarz o energicznym wyrazie i przyjaźnie patrzących oczach, szczupła sylwetka. Wprawdzie włosy są trochę za jasne, lecz może to taka idealizacja, łącznie z ogromnym kapturem, powiększającym wzrost Franciszka. Najstarsze przedstawienie świętego z Sacro Speco w Subiaco (XIII wiek). Zdjęcie pochodzi z

Biżuteria projektu Salvadora Dali

Teatro-Museu Dalí de Figueres w Figueres w hiszpańskiej Kataloni jest miejscem urodzenia i śmierci Salvadora Dali. Są w nim również jego prochy. Dali to nie tylko malarz. W tym niezwykle inspirującym muzeum sztuki znajdują się również klejnoty, w tym biżuteria, projektu Salvadora Dali. Większości z nich zrobiłam zdjęcia, aby pokazać je na blogu - oto one: Pierścionek Gorset - złoto, brylanty, perły.

Ikona Św. Mikołaj

Grudniowe wspomnienie Św. Mikołaja to idealny pretekst, aby zaprezentować ikonę tego wspaniałego świętego. Św. Mikołaj Cudotwórca, biskup Miry, to święty katolicki i prawosławny, który przez wieki był jednym z najbardziej czczonych świętych zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Podbił on sobie serca ludzi postawą dzielenia się z tymi, którym wiodło się źle. Pomagał chorym, ludziom w kłopotach bytowych przekazywał pieniądze i pożywienie, a wszystkim, z którymi się spotykał opowiadał o Chrystusie i Ewangelii. Zawsze uważano, że udziela pomocy w każdej potrzebie. Inspiracją dla zaprezentowanej ikony jest wizerunek Świętego z końca XIII w., pochodzący z Nowogrodu. Z całą świadomością inspirowałam się jedynie, a nie kopiowałam, ponieważ nie lubię tego uciekającego w bok wzroku niektórych ikon nowogrodzkich. Wyraźne podobieństwo do tej ikony zachowałam natomiast w rysunku szat, prostym, z deseniem złocenia oraz złotą kulą w dolnej części wizerunku, dodaną jako atrybut Świętego.

Kamienie św. Hildegardy - chryzolit (perydot, oliwin)

Mineralogiczne informacje na temat chryzolitu znajdziesz tu. Ja przechodzę od razu do św. Hildegardy. Wspomaganie intelektu "Ten kamień wzmacnia wiedzę w człowieku, który go przy sobie nosi". Dobrze więc jest go mieć przy sobie podczas egzaminów w szkole lub na studiach, a także podczas rozmów biznesowych itp. Dla tego celu najlepiej jest go nosić w formie wisiorka, zgodnie z tym, co pisze św. Hildegarda: "Kto ma dobrą wiedzę i biegłość, powinien położyć chryzolit na sercu, a dopóki będzie on tam leżał, dopóty wiedza i biegłość tego człowieka nie ustaną i nie osłabną." Dodawanie sił życiowych i energii oraz ochrona przed złem Chryzolit to taki średniowieczny "Red Bull", lecz bez skutków ubocznych. Ten kamień,  jak pisze św. Hildegarda, regeneruje i wspomaga zasoby energetyczne człowieka i jego siły życiowe. Stanowi także wyraźną ochronę przed złem. W tym przypadku należy po prostu mieć chryzolit przy sobie lub w swoim domu. Wspomaganie rozwoju

Kamienie św. Hildegardy - karbunkuł (granat, rubin)

Karbunkuł to tradycyjna nazwa granatu, lecz w opisie św. Hildegardy określenie to dotyczy również rubinu. Mineralogiczne informacje na temat granatów znajdziesz tu. Mineralogiczne informacje na temat rubinów natomiast tu. Ja tymczasem opiszę właściwości tych kamieni wg św. Hildegardy. Karbunkuł jest ogólnie prozdrowotny Pomaga on we wszelkich chorobach i osłabieniu. W sytuacji, gdy ktoś źle się czuje, wszystko jedno z jakiego powodu, powinien, najlepiej o północy ("bowiem wtedy jego siła jest największa"), położyć ten kamień na pępku. Można też nosić bransoletkę z karbunkułów i również w niej spać, około północy kładąc rękę na brzuchu. Ulga przy bólu głowy Aby sobie pomóc, należy położyć karbunkuł na ciemieniu. Usunąć go stamtąd należy dopiero, gdy skóra głowy stanie się od niego ciepła. Konserwacja ubrań W wilgotnym pomieszczeniu karbunkuł włożony między ubrania chroni je przed skutkami tejże. Ochrona przed złem W tym celu należy mieć przy sobie karb

Popularne posty z tego bloga

Czym się różni obraz wg objawień św. Faustyny od obrazu z Łagiewnik?

Obraz Kazimirowskiego pochodzi ze strony www.merciful-jesus.com. O braz Hyły pochodzi ze strony www.faustyna.eu. Oryginał obrazu Kazimirowskiego znajduje się w Wilnie, natomiast oryginał obrazu Hyły znajduje się w Łagiewnikach. Obraz Kazimirowskiego, a obraz Hyły: Postawa Pana Jezusa. Błog. ks. Sopoćko, który uczestniczył w malowaniu obrazu wg wizji św. Faustyny, napisał w swoim dzienniku o obrazie Hyły: "cała postać jest wychylona jak do tańca, gdy musi być w postawie idącej". (M. Sopoćko, dz., s. 123) Spojrzenie Pana Jezusa. Na obrazie Hyły wzrok Zbawiciela jest skierowany na widza, a powinien być skierowany w dół, tak, jak na obrazie Kazimirowskiego. Zgodnie z tym, co św. Faustyna zanotowała w Dzienniczku: "W pewnej chwili powiedział mi Jezus: Spojrzenie moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża. " (Dz. 326) Błogosławiąca dłoń. Ma być na wysokości ramienia. Na obrazie Hyły jest zbyt wysoko. Na obrazie Hyły widać fragment posadzki.

Opis jak zagruntować deskę pod ikonę

Podobrazie ikonowe. Ikony tradycyjnie pisze się na desce. Deskę można kupić w sklepie z wyposażeniem dla plastyków lub użyć dowolnego starego blatu lub półki, przyciętych do pożądanego wymiaru. Stare drewno ma taką zaletę że jest pięknie wysezonowane.

Tempera do pisania ikon oraz złocenie.

  Ikony najczęściej piszę temperą żółtkową (jajową), tak jak nasi przodkowie. Farbę tą robię sama z mineralnych, naturalnych, sypkich barwników, które mieszam z żółtkowym spoiwem. Barwniki kupuję w sklepach dla plastyków. Zanim po nie sięgnę, robię spoiwo z żółtek jaj i białego, wytrawnego wina.

5 schematów kompozycyjnych obrazu

Fotografując, malując, wykonując ręcznie kartki, rysując, ozdabiając coś obrazkiem itp. zawsze opieramy się na jakimś schemacie kompozycyjnym. Czasem jest nim wprawdzie kompletny chaos, który obrazem przekazuje informację: "nie mam pomysłu" lub "mam zły dzień, wróć obejrzeć moją twórczość kiedy indziej", lecz tym schematem nie będę się tutaj zajmować. Skupię się na opcjach bardziej zachęcających.

Obraz z objawień św. Małgorzaty - świadectwo

Obrazy pochodzące z objawień, których namalowanie zlecił sam Jezus. Bardzo często są niedoceniane, a przecież dołączone są do nich bardzo potrzebne ludziom obietnice łask. Oto krótkie świadectwo, dotyczące pewnego obrazka. Spisał je mój mąż. Wschodnie tereny II Rzeczpospolitej. Powiat Wołożyński. Miejscowość Kielewicze 22 VI 1941r – pierwszy dzień wojny niemiecko – radzieckiej Mała dziewczynka. Polka. Tata leśnik, oficer WP po wojnie obronnej 1939r konspiruje w dalekiej Warszawie. Mama pielęgniarka pracuje w przychodni w Wołożynie. Braciszek ma 2 latka. Jest niedziela. Wojna to dziwny czas; niepewności, grozy, zagubienia. Poza frontami ludzie boją się, żyją z dnia na dzień, czekają końca koszmaru. Cierpią, tęsknią. Próbując zaradzić końcu znanego świata podejmują różne, często przedziwne decyzje; działania dalekie od racjonalności. Niemcy nadejdą z zachodu. Zaliż nie lepszym będzie część dobytku wywieźć dalej od miasta, na wschód…? Ugadana naprędce córka gospodyni – Soni

Kamienie św. Hildegardy - chryzolit (perydot, oliwin)

Mineralogiczne informacje na temat chryzolitu znajdziesz tu. Ja przechodzę od razu do św. Hildegardy. Wspomaganie intelektu "Ten kamień wzmacnia wiedzę w człowieku, który go przy sobie nosi". Dobrze więc jest go mieć przy sobie podczas egzaminów w szkole lub na studiach, a także podczas rozmów biznesowych itp. Dla tego celu najlepiej jest go nosić w formie wisiorka, zgodnie z tym, co pisze św. Hildegarda: "Kto ma dobrą wiedzę i biegłość, powinien położyć chryzolit na sercu, a dopóki będzie on tam leżał, dopóty wiedza i biegłość tego człowieka nie ustaną i nie osłabną." Dodawanie sił życiowych i energii oraz ochrona przed złem Chryzolit to taki średniowieczny "Red Bull", lecz bez skutków ubocznych. Ten kamień,  jak pisze św. Hildegarda, regeneruje i wspomaga zasoby energetyczne człowieka i jego siły życiowe. Stanowi także wyraźną ochronę przed złem. W tym przypadku należy po prostu mieć chryzolit przy sobie lub w swoim domu. Wspomaganie rozwoju

Ikona Boga Ojca

Napisana przeze mnie ikona Boga Ojca wg objawienia s. Ravasio. Pewnego dnia odpoczywałam z kawą i dla sprawienia sobie przyjemności oglądałam w necie różne piękne ikony. Wtedy to pierwszy raz zetknęłam się z ikoną Boga Ojca. (!!!) W latach 30-tych XX w. miały miejsce dwa orędzia Bożego Miłosierdzia. Jedno chyba wszyscy znają - to orędzie przekazane nam przez św. Faustynę, natomiast z drugim zetknęłam się dopiero w 2017 r.  Przekazała nam je włoska zakonnica Eugenia Ravasio. Dwie zakonnice więc w różnych miejscach, za to w podobnym czasie, dostąpiły objawień i otrzymały polecenie przekazania orędzia Miłości Bożej. Z tym, że św. Faustyna zostawiła nam orędzie miłosierdzia Jezusa, natomiast siostra Eugenia orędzie miłosierdzia Boga Ojca! I jest to jedyne objawienie Boga Ojca uznane przez Kościół. Tekst tego orędzia można łatwo znaleźć w internecie, np. tutaj .  Można też posłuchać tego orędzia na YouTube Obie zakonnice otrzymały też polecenie namalowania obrazu. Na temat obr

Kamienie św. Hildegardy - karbunkuł (granat, rubin)

Karbunkuł to tradycyjna nazwa granatu, lecz w opisie św. Hildegardy określenie to dotyczy również rubinu. Mineralogiczne informacje na temat granatów znajdziesz tu. Mineralogiczne informacje na temat rubinów natomiast tu. Ja tymczasem opiszę właściwości tych kamieni wg św. Hildegardy. Karbunkuł jest ogólnie prozdrowotny Pomaga on we wszelkich chorobach i osłabieniu. W sytuacji, gdy ktoś źle się czuje, wszystko jedno z jakiego powodu, powinien, najlepiej o północy ("bowiem wtedy jego siła jest największa"), położyć ten kamień na pępku. Można też nosić bransoletkę z karbunkułów i również w niej spać, około północy kładąc rękę na brzuchu. Ulga przy bólu głowy Aby sobie pomóc, należy położyć karbunkuł na ciemieniu. Usunąć go stamtąd należy dopiero, gdy skóra głowy stanie się od niego ciepła. Konserwacja ubrań W wilgotnym pomieszczeniu karbunkuł włożony między ubrania chroni je przed skutkami tejże. Ochrona przed złem W tym celu należy mieć przy sobie karb

Biżuteria projektu Salvadora Dali

Teatro-Museu Dalí de Figueres w Figueres w hiszpańskiej Kataloni jest miejscem urodzenia i śmierci Salvadora Dali. Są w nim również jego prochy. Dali to nie tylko malarz. W tym niezwykle inspirującym muzeum sztuki znajdują się również klejnoty, w tym biżuteria, projektu Salvadora Dali. Większości z nich zrobiłam zdjęcia, aby pokazać je na blogu - oto one: Pierścionek Gorset - złoto, brylanty, perły.