Obraz Kazimirowskiego pochodzi ze strony www.merciful-jesus.com. O braz Hyły pochodzi ze strony www.faustyna.eu. Oryginał obrazu Kazimirowskiego znajduje się w Wilnie, natomiast oryginał obrazu Hyły znajduje się w Łagiewnikach. Obraz Kazimirowskiego, a obraz Hyły: Postawa Pana Jezusa. Błog. ks. Sopoćko, który uczestniczył w malowaniu obrazu wg wizji św. Faustyny, napisał w swoim dzienniku o obrazie Hyły: "cała postać jest wychylona jak do tańca, gdy musi być w postawie idącej". (M. Sopoćko, dz., s. 123) Spojrzenie Pana Jezusa. Na obrazie Hyły wzrok Zbawiciela jest skierowany na widza, a powinien być skierowany w dół, tak, jak na obrazie Kazimirowskiego. Zgodnie z tym, co św. Faustyna zanotowała w Dzienniczku: "W pewnej chwili powiedział mi Jezus: Spojrzenie moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża. " (Dz. 326) Błogosławiąca dłoń. Ma być na wysokości ramienia. Na obrazie Hyły jest zbyt wysoko. Na obrazie Hyły widać fragment posadzki. ...
"Chodząc po ziemi trzeba trzymać głowę w niebie, dopóki nie przeniesiemy się tam całkowicie" (Bolesław Prus)
Odblokuj komentarze pod filmikiem.
OdpowiedzUsuńDobry temat Cafe Niebo.
OdpowiedzUsuńJestem pasjonatem hobbystą informacji historycznych na temat, który poruszyłaś.
Posiadam sporo iformacji w temacie, więc chętnie uzupełnię w kilku postach.
Obraz A. Hyły był koncepcją krakowskiego spowiednika S. Faustyny o.Andrasza. Tak na prawdę ma on nazwę Boski Lekarz i jest nawet oficjalna modlitwa do Boskiego Lekarza w ramach modlitw do Miłosierdzia Bożego. Znajdziemy to w "Godzina Miłosierdzia.Zbiór modlitw do Miłosierdzia Bożego" Kraków 1986 str48.opracował ks.W Kubacki Imprimatur Kuria w Krakowie.
Z grzebania w historii wynika , że malarz był tylko wykonawcą tzw wizji o. Andrasza a jak siostry z Łagiewnik zaczęły kręcić nosem i chciały się"wymiksować", to w Łagiewnikach pojawił się kardynał Sapieha i przyklepał zalegalizowanie obrazu pędzla A. Hyły.
W zasadzie nie była to wizja o. Andasza ale koncepcja z bereta czyli kapelusza kapłańskiego.
OdpowiedzUsuńNależy zapytać o cel lub przyczyny takiej korekty. Jeśli się ma dokumentacji na ten temat to trzeba spróbować rozwikłać tę tajemnicę po przez analizy wielowątkowe.
Dopiero teraz znalazłam Twoje komentarze. Nie zaglądałam tu od dawna, a blogger nie przysłał mi ich. Dziękuję za skomentowanie, pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że odblokowałaś wszystko.
OdpowiedzUsuńSprawa obrazu nie jest prosta.
Żeby go odczytać właściwie, to trzeba się mocno natrudzić posługując się wieloma danymi.
Tak na prawdę jest wizerunkiem Trójcy Świętej. Obraz przedstawia Jezusa Ukrzyżowanego, promienie to dary Ducha Świętego a wzrok świadczy o połączeniu modlitewnym z Bogiem Ojcem. Pod tym filmikiem rozpisałem to w kilku postach:https://youtu.be/5fuXO9qb_Ko
Obraz spełnia coś w rodzaju "Arki Przymierza" Dzieje się to za pomocą Koronki odmawianej z Ufnością.
Ksiądz Sopocko kochał ten Obraz, ale nie miał daru go odczytania, z woli Bożej uważam, gdyż wtedy obraz mógłby być uznany za niebezpieczny i nie wiadomo czy by dotrwał do naszych czasów.
Trzeba też wziąć pod uwagę, ze Ksiądz Sopoćko znał Dzienniczek S Faustyny tylko pobieżnie z racji tego, ze go nie studiował a przeglądał i w dodatku tylko do momentu wyjazdu S Faustyny z Wilna do Krakowa.
Z analizy opisu rękopisu oraz listów S Faustyny do Ks Sopoćko można odnieść wrażenie, że S Faustyna spisywała Dzienniczek ale go też nie czytała - chociażby z braku czasu.
Koronka Jest OFIAROWANIEM Bogu Ojcu Jezusa Ukrzyżowanego. Po pierwsze sprawa zarezerwowana tylko dla kapłana a po drugie nie da się tego zrobić bez Jezusa Chrystusa.
"Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie(J14,1-12)"
No i jesteś KOBIETĄ po TRZECIE :)
A tu NIESPODZIANKA - bo możesz po przez Koronkę, jeśli wzbudzisz zaufanie podczas jej odmawiania.
Nie tylko obraz został opóźniony w odczytaniu ale też Dzienniczek.
Wiemy że pojawił się przed S Faustyną demon udający anioła i zasugerował zniszczenie dotychczasowych zapisków. No to Siostra spaliła je w piecu.
Ksiądz Sopocko kazał jej za pokutę odtworzyć zniszczoną treść a równocześnie pisać dalej swoje duchowe przeżycia. Dzienniczek po mimo szczerych chęci S Faustyny stracił chronologię ale dzięki temu ta same wątki pojawiają się w różnych miejscach rękopisu co nie tylko utrudnia zrozumienie ale tez zabezpiecza przed zniszczeniem jakiejś wybranej treści. Wiemy , że wyrwano tylko JEDNĄ KARTKĘ !
Takie studium metodyczne rozpoczął z polecenia kardynała Wojtyły w roku 1964 teolog Ksiądz profesor Ignacy Różycki. W roku 1981 swoje dociekania ogłosił w referacie. Zaznaczył w nim ze Ufność jest kluczem do łask i obietnic przywiązanych przez Jezusa Miłosiernego do aktów Nabożeństwa w tym Koronki. W Dzienniczku jest napisane o tym 34 razy w tym 9 z zaznaczeniem, że to warunek konieczny.
Siostra Faustyna I Ksiądz Sopoćko zostali w Kościele "zalegalizowani", jest też Dzienniczek w milionach egzemplarzy i Obraz w bezpiecznym miejscu wiedza o Miłosierdziu Bożym bardzo mizerna nawet u kapłanów.
Bogusław.
Drogi Bogusławie
UsuńJestem szczęśliwy że wreszcie ktoś nazywa sprawy po imieniu.
Że masz dar rozeznania.
Jeżeli chodzi o Wizerunek Twarzy Jezusa to w samej Twarzy są ukryte znaki. Są ukazane 3 osoby, Kielich, św Hostia, Anioły po obu stronach.
Co do masonerii, zgadza się że namieszała i z obrazem i z treścią Koronki do Bożego Miłosierdzia.
Było "dla Jezusa Bolesnej Męki..." a zamienili na "...Jego..."
Proszę o kontakt ze mną!
Sprawę podmianki sprawdzałem - to fałszywa informacja. "Jego" z dużej litery oznacza Boga.
UsuńKsiądz Natanek "poleciał po bandzie " w tym wypadku. Przesłałem mu Dzienniczek krytyczny, o którym twierdził, że jest prawidłowo i sporo materiałów. Okazał się zwykłym BURAKIEM, bo za paczkę nie podziękował, a swojego błędu nigdy nie odwołał, poza usunięciem kompromitującego filmiku. Dotarłem do pierwszego wydania i kolejnych, oraz listu, w którym S Faustyna tę koronkę przepisuje z Rękopisu i przesyła z Krakowa w 1936 roku do Ks Sopoćko do Wilna, ponieważ w Wilnie Ks Sopocko stara się o zezwolenie na druk Obrazka z Koronką na rewersie i zgodę otrzymuje w 1937 roku. Jednak druk Obrazka i Broszury tez z Koronką powierzył w Krakowie w drukarni na Szewskiej 22 dla J Cebulskiego. W Dzienniczku mamy też wzmiankę S Faustyny o odwiedzeniu drukarni jak i otrzymaniu wymienionych rzeczy z drukarni, oraz rozdawaniu ich przy furcie klasztoru a nawet dla księży. Jak podasz jakiś prywatny adres, to podejmę kontakt
Witaj.
OdpowiedzUsuńDziś przesłałem ostatni post(4) na temat obrazu.
Do tej pory nie spotkałem nikogo kto chciałby dyskutować w tej spawie. W tej grupie są również duchowni i obnażyło to jak wielkimi są ignorantami lub jak mało są przygotowani w temacie.
Mam wrażenie, że KOMENTARZE są nadal zablokowane lub wyświetlają się po jakimś czasie i być może odblokowują się gdy włączasz przeglądarkę.
Pozdrawiam.
Ps.
Jak napisałem jest wyłącznie hobbistą tematu a informacjami dzielę się z "nakazu wewnętrznego",
Na życie zarabiam dziedziną nie związaną z tematem.
Witaj. Piszę tutaj, ponieważ bardzo chciałam Ci podziękować za komentarze pod filmem na kanale Cafe Niebo, a nie znalazłam innego kontaktu. W Twoich wpisach jest ogrom cennych informacji. Dzisiaj wyłączyłam wpisywanie komentarzy pod filmem, bo zwyczajnie przerosła mnie ilość powtarzających się treści, na które odpowiedzi są w filmie i Twoich komentarzach. Wszystkie dotychczasowe komentarze pozostały, a wg mnie nieustanne wałkowanie tego, na co już jest odpowiedź jest po prostu nie szanowaniem pracy i czasu mojego i Twojego. Ten film o obrazach zrobiłam z wewnętrznej potrzeby, na co dzień zajmuję się zupełnie czymś innym, tak jak Ty, wiec tym bardziej jestem Ci wdzięczna za uzupełnienia.
Usuń